Wracając z Łomnicy-Zdrój, gdzie wybrałam się po zakup nowych bluz polarowych w „Ultreku”, przypomniałam sobie, że mogłabym zajrzeć do Popradzkiego Centrum Edukacyjnego w Woli Kroguleckiej.
Jest przy nim założony malutki ogródek botaniczny, i jak byliśmy tam kiedyś późną jesienią, to była tam m.in. tabliczka z napisem „arnika górska”. To rzadka roślina, w polskich Karpatach rośnie tylko w Bieszczadach i to raczej w miejscach niedostępnych dla turystów. Podobno też pod Babią Górą, ale byłam tam w ubiegłym roku i jej we wskazanym miejscu nie znalazłam. Oczywiście niezbyt wierzyłam, żeby arnika była w tym ogródku, ale zawsze warto sprawdzić, jak jest po temu okazja.

Arniki oczywiście nie było (tabliczki też już nie), ale jak już tam byłam, to postanowiłam wejść na platformę widokową, która znajduje się nieco powyżej. Byłam tam dwukrotnie, ale późną jesienią i wczesną wiosną przy pochmurnej pogodzie.

Teraz był piękny, letni, a przede wszystkim słoneczny dzień, więc postanowiłam to wykorzystać.

To bardzo fantazyjna platforma widokowa, w kształcie ślimaka, na wzgórzu Dzielnica nad Wolą Krogulecką. Można z niej podziwiać wspaniałą panoramę na Beskid Sądecki, Kotlinę Sądecką oraz Beskid Wyspowy i Gorce. Miejsce to cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony turystów.

Zaciekawił mnie stojący nieopodal, wśród kwitnącej łąki, krzyż, a ponieważ prowadziła do niego droga, to pod niego podeszłam.

Czekała mnie tam niespodzianka – znalazłam stanowisko nieznanej mi przytulii. Oznaczyłam ją po powrocie do domu i okazała się to być przytulia północna. Kolejna nowa roślinka, może nie arnika, ale zawsze…