Lipnica Wielka i Bukowiec - 29 października 2020

Zrobiło się pięknie, więc wykorzystuję wolny dzień na krótką wycieczkę. Tym razem na Pogórze Rożnowskie. Jadę do Bukowca.

Po drodze zatrzymuję się w Lipnicy Wielkiej, przy pięknie odnowionym dworku Długoszowskich z pocz. XX wieku. Długie lata stał zrujnowany. Teraz, po remoncie w latach 2017-18, w ramach projektu „Z tradycją w nowoczesność – Muzyczny Dwór w Lipnicy Wielkiej”, prezentuje się wspaniale. Obecnie jest siedzibą zespołów regionalnych gminy Korzenna.

Obok dworu stoi pomnik postawiony w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Poświęcony jest brytyjskim lotnikom, których samolot, z zaopatrzeniem dla Armii Krajowej w ramach akcji „Burza”, został zestrzelony na granicy Niecwi i Wojnarowej w sierpniu 1944 roku. Trzech spośród nich zginęło, a czterem ocalałym pomogli okoliczni mieszkańcy i działające na tym terenie oddziały partyzanckie z BCH i AK.

Później zatrzymuję się jeszcze przy tutejszym kościele, pw. Nawiedzenia NMP. Od dawna miałam na to ochotę, ale zawsze, jak obok niego przejeżdżałam, akurat była odprawiana msza. Teraz jest pusto, a na dodatek kościół świetnie prezentuje się w słońcu i barwach jesieni.

Okazuje się, że nie na darmo mnie intrygował. To bardzo stary kościół. Istniał już w II poł. XV wieku, o czym wspomina Jan Długosz. Niektórzy uważają, że parafia w Lipnicy Wielkiej powstała już w 1359 roku, a kościół ufundowany został przez Kazimierza Wielkiego, ale mówiący o tym dokument jest według historyków falsyfikatem. Tak czy inaczej, kościół  jest bardzo cenny, jako niezwykle rzadki w Małopolsce obiekt gotyckiego budownictwa kamiennego. Jest w nim też sporo ciekawych zabytków, m.in. chrzcielnica z 1556 roku, którą podczas swojej podróży w poszukiwaniu ciekawych obiektów zabytkowych i artystycznych rysował Stanisław Wyspiański.

Opuszczam Lipnicę i jadę do Bukowca. Po drodze zatrzymuję się, żeby podziwiać widoki na Pogórze Rożnowskie. Potem jeszcze na chwilę zatrzymuję się przy tamtejszym drewnianym kościele. Jest malowniczo położony na pagórku. Kościół w Bukowcu też ma ciekawą, choć dla niektórych bolesną historię. To dawna cerkiew greckokatolicka pw. św. Paraskewy z Kamiannej, z pocz. XIX w., która została tu przeniesiona w 1949 roku i zamieniona na kościół katolicki. Została przebudowana – dostawiono nowe prezbiterium i zlikwidowano kopuły, a także całe cerkiewne wyposażenie. Trochę szkoda.

Potem przechodzę w poprzek rezerwat „Diable skały” i rozpoczynam „buszowanie” po okolicznych leśnych drogach i ścieżkach, bo nie chce mi się iść zielonym szlakiem do Jamnej. Plątam się tak bez celu, a potem przechodzę na drugą stronę, idę chwilę szlakiem niebieskim w stronę Siekierczyny, ale schodzę z niego na przyjemną ścieżkę. Kiedy zaczyna schodzić coraz niżej, a nie pojawia się żadna polana, postanawiam wrócić, zwłaszcza, że wyczerpała mi się bateria w aparacie.

Jest pięknie. Co prawda, słońce kryje się co jakiś czas za chmurami, ale wychodzi wystarczająco często, żeby nacieszyć się złocistymi kolorami jesieni.