Tatry - 9 lutego 2020 - wycieczka z Kołem Grodzkim sądeckiego PTTK
Udało mi się zapisać, na organizowaną przez Koło Grodzkie
sądeckiego PTTK, wycieczkę w Tatry. Wybierali się na Wielki Kopieniec. Nigdy
tam jeszcze zimą nie byłam, więc bardzo się ucieszyłam. Trochę się obawiałam,
jak zniesie taką wycieczkę moja ostroga piętowa, ale pokusa była zbyt silna.
Zwłaszcza, że pogoda tej niedzieli miała być rewelacyjna.
Tym razem było nas sporo – pełen autokar, czyli koło
pięćdziesięciu osób. Dużo przygodnych turystów, starszych osób i dzieci.
Przestałam się bać, zwłaszcza, że trasa miała być krótka – tylko 10 kilometrów.
Wyszliśmy z Toporowej Cyrhli. Drzewa pokryte były piękną
świeżą okiścią, a śnieg lśnił w promieniach słońca. Dotarliśmy do Polany
Kopieniec. Już stamtąd mogliśmy podziwiać panoramę Tatr. Rozpoczęliśmy
podejście na szczyt. Im wyżej, tym było piękniej. Widok stamtąd jest na każdą
stronę – pełne 360 stopni. W związku z tym spędziliśmy tam trochę czasu,
zwłaszcza, że było bezwietrznie. Potem zeszliśmy na Polanę Olczyską, wdrapali
na Nosalową Przełęcz i zeszli do Kuźnic.
Mimo niespiesznego tempa na dole byliśmy już o 12.30.
Pierwszy raz moja tatrzańska wycieczka zakończyła się o tak wczesnej porze.
Właściwie to był troszkę dłuższy spacer. Ale piękny i wróciłam bardzo
zadowolona do domu. Nie tylko ja zresztą.
Tatry Wielki Kopieniec Polana Kopieniec