Pogórze Rożnowskie - Sienna - 2 marca 2019
Po południu w sobotę miałam trochę czasu. I świeciło zachęcająco słońce. Postanowiłam to wykorzystać, zwłaszcza, że niedziela miała być znowu pochmurna.
Pojechałam poszukać przedwiośnia w Siennej. Powinny już zakwitnąć przebiśniegi.
Pomimo słońca było niestety wietrznie, a co za tym idzie chłodno.
.jpg)
.jpg)
Postawiłam samochód na górnym, nowym parkingu, obok tablic informacyjnych i miejsca odpoczynkowego dla turystów.
.jpg)
.jpg)
Poszłam najpierw zobaczyć, czy zakwitły śnieżyczki. Ostatecznie po to tu przyjechałam. Miałam szczęście. Właśnie zaczęły kwitnąć. W przeciągu tygodnia całe zbocze powinno się pokryć białym dywanem. Poza nimi znalazłam kilka lepiężników białych.
.jpg)
.jpg)
Nacieszywszy się pierwszymi w tym roku kwiatami, poszłam ścieżką do góry. Tam poszłam w przeciwnym kierunku, jak idzie szlak. Usiłowałam dotrzeć do skał widocznych z drogi, ale było to od tej strony dość niebezpieczne, zwłaszcza, że na stromej grani nagle poczułam lęk wysokości i zaczęło mi się w związku z tym kręcić w głowie. Wycofałam się ostrożnie. A potem poplątałam się po szczycie i okolicznych polach. Są stamtąd piękne widoki na Pogórze Rożnowskie. Czasami można zobaczyć też Tatry.
.jpg)
.jpg)
I znalazłam wawrzynek wilczełyko oraz złociste kwiaty podbiału. Tylko dwa, ale zawsze. A skoro zakwitł, to znaczy, że rzeczywiście przyszło już przedwiośnie, bo ponoć kwitnący podbiał jest wyznacznikiem nadejścia tej pory roku.
Pojechałam poszukać przedwiośnia w Siennej. Powinny już zakwitnąć przebiśniegi.
Pomimo słońca było niestety wietrznie, a co za tym idzie chłodno.
.jpg)
.jpg)
Postawiłam samochód na górnym, nowym parkingu, obok tablic informacyjnych i miejsca odpoczynkowego dla turystów.
.jpg)
.jpg)
Poszłam najpierw zobaczyć, czy zakwitły śnieżyczki. Ostatecznie po to tu przyjechałam. Miałam szczęście. Właśnie zaczęły kwitnąć. W przeciągu tygodnia całe zbocze powinno się pokryć białym dywanem. Poza nimi znalazłam kilka lepiężników białych.
.jpg)
.jpg)
Nacieszywszy się pierwszymi w tym roku kwiatami, poszłam ścieżką do góry. Tam poszłam w przeciwnym kierunku, jak idzie szlak. Usiłowałam dotrzeć do skał widocznych z drogi, ale było to od tej strony dość niebezpieczne, zwłaszcza, że na stromej grani nagle poczułam lęk wysokości i zaczęło mi się w związku z tym kręcić w głowie. Wycofałam się ostrożnie. A potem poplątałam się po szczycie i okolicznych polach. Są stamtąd piękne widoki na Pogórze Rożnowskie. Czasami można zobaczyć też Tatry.
.jpg)
.jpg)
I znalazłam wawrzynek wilczełyko oraz złociste kwiaty podbiału. Tylko dwa, ale zawsze. A skoro zakwitł, to znaczy, że rzeczywiście przyszło już przedwiośnie, bo ponoć kwitnący podbiał jest wyznacznikiem nadejścia tej pory roku.
Pogórze Rożnowskie Sienna