Pogórze Popradzkie - 10 listopada 2024
Wróciła wreszcie z Londynu Lila. Nie było jej półtora
miesiąca. Obydwoje z Markiem bardzo się za nią stęskniliśmy. Marek, jako mąż,
na pewno więcej, ale ja też. Postanowiłam to uczcić wspólną wycieczką,
zwłaszcza, że cały ten czas przechorowałam i Marek chodził sam.
Wymyśliłam krótką, ale piękną widokowo wycieczkę na Wysokie Skałki (Vysoké Skalky,1050 m n.p.m.) w Pieninach, ale od strony słowackiej. Zielonym szlakiem z przełęczy Stráňanské sedlo.
Miała być tego dnia piękna pogoda, także u nas. Ale jak
wyjeżdżaliśmy z Nowego Sącza, to było jeszcze mocno nieciekawie. Za to za
Piwniczną-Zdrój zrobiło się już pięknie.
Wjechaliśmy na przełęcz Vabec. Nie spodziewaliśmy się takich
widoków – wspaniała szadź i morze mgieł pod Tatrami. A na dodatek wspaniałe
słońce. Oczywiście, musieliśmy się tam zatrzymać!
Z reguły są stamtąd wspaniałe widoki na Tatry, więc dużo
turystów się tam zatrzymuje. Jest tam sporo miejsca do zaparkowania samochodu.
Ponieważ nasza wycieczka nie miała być długa, zachęciłam przyjaciół, żebyśmy
spędzili tam trochę czasu.
Zeszliśmy do
pobliskiej skały o nazwie Puknutá skała (na mapach) bądź
Prasknutá skala (w Internecie). Stamtąd też są bardzo ładne widoki.
Warto tam podejść, bo to tylko pięć minut, a skała jest bardzo okazała i na
dodatek pęknięta na pół. Można tą wąską szczeliną przejść. Już dwa razy tamtędy
przełaziłam. Za pierwszym razem co prawda miałam problemy, bo się tam zaklinowałam,
ale za drugim razem było już dobrze. Lila niestety nie daje się namówić, a szkoda, bo to naprawdę niesamowite
przeżycie jest.
Cieszymy się pierwszą w tym roku szadzią jak dzieci!
Zwłaszcza, że się jej dzisiaj nie spodziewaliśmy.
No i te wspaniałe morza mgieł! Mieliśmy ogromne szczęście, że znaleźliśmy
się tutaj dokładnie o tej porze. Wcześniej najprawdopodobniej nie było tu tego pięknego słońca, a za pół godziny nie będzie też tej cudnej szadzi. Mgły też
pewnie się rozejdą.
Jeśli o mnie chodzi, to zostałabym tam znacznie dłużej, ale
musimy jechać dalej. Ociągając się, z żalem wracamy do samochodu i ruszamy w dalszą drogę. Pieniny czekają!
Przełęcz Vabec Pogórze Popradzkie