Kotlina Sądecka - 1 września 2024
Było bardzo upalnie, a na dodatek prognozy pogody wspominały
coś o burzach. Nie wybrałam się więc w ten weekend na żadną wycieczkę. Ale po
południu zrobiło mi się trochę żal i postanowiłam wybrać się przynajmniej na
stawy nad Dunajcem na Helenie. Dawno już tam nie byłam, a poza tym miałam
nadzieję, że znajdę tam sit siny (Juncus inflexus), który
wszędzie rośnie, a ja z niewiadomych powodów nie mam go jeszcze w moim atlasie.
Oczywiście, pierwszą rośliną na jaką tam natrafiłam, był sit
siny. Po obejrzeniu go i stwierdzeniu, że to na pewno on, zrobiłam kilka zdjęć
i poszłam się poplątać.
Stawy zaczynają się za mostem na Dunajcu. Jest ich
kilkanaście. Trudno policzyć, bo niektóre łączą się ze sobą. Dawniej bywałam tu
często i znalazłam to sporo nieznanych mi wcześniej roślin. Niektóre nawet bardzo rzadkie.
Bywa tu sporo rybaków, którzy niestety zostawiają po sobie
mnóstwo śmieci. Co roku teren jest sprzątany, ale śmieci ciągle są. Dużo ludzi
spaceruje wałami. Jeżdżą też tędy rowerzyści.
Jest tu naprawdę całkiem ładnie. To niewykorzystany teren,
którzy można by turystycznie zagospodarować. Niestety, te tereny nie należą do
miasta i mają kilku właścicieli. Wykup jest raczej nierealny, ale miasto
mogłoby się z właścicielami dogadać i jakoś wspólnie o to miejsce zadbać.
Żyje tu też sporo zwierząt – m.in. bobry i wydry. Można
spotkać sarny. No i całą masę ptaków wodnych i innych. Widziałam tu m.in. wilgę,
zimorodka i dzięcioła zielonego.
Zrobiło się już trochę
jesiennie. Spacer był bardzo przyjemny. Muszę tu częściej zaglądać.
Kotlina Sądecka