Pogórze Rożnowskie - 30 marca 2018
Wiem, że powinnam zająć się przedświątecznymi obowiązkami, ale w święta będę zajęta, a poza tym ma być ponoć paskudnie… A dzisiaj jest tak pięknie… Urywam się więc na kilka godzin i jadę do Bukowca.
.jpg)
.jpg)
Jest już kalendarzowa wiosna, ale w przyrodzie dopiero przedwiośnie. Poza podbiałami nic jeszcze właściwie nie kwitnie. W związku z tym postanawiam zrobić sobie spacer po rezerwacie „Diable skały”. Jak nie ma roślin, to będą mi musiały wystarczyć skały. Zwłaszcza, że są imponujące.
.jpg)
.jpg)
W krzakach zauważam tabliczkę rezerwatu – taką ogólną – a ponieważ potrzebuję zdjęcia takiej właśnie tabliczki, to wdrapuję się na stromy brzeg, żeby ją sfotografować. Okazuje się, że to oryginalna, solidna betonowa tabliczka, z orłem bez korony, najprawdopodobniej z 1953 roku, bo wtedy utworzono ten rezerwat.
.jpg)
.jpg)
Spacer jest bardzo przyjemny – słonecznie, ciepło, fruwają cytrynki – może wreszcie nadejdzie wiosna.
.jpg)
.jpg)
Jest już kalendarzowa wiosna, ale w przyrodzie dopiero przedwiośnie. Poza podbiałami nic jeszcze właściwie nie kwitnie. W związku z tym postanawiam zrobić sobie spacer po rezerwacie „Diable skały”. Jak nie ma roślin, to będą mi musiały wystarczyć skały. Zwłaszcza, że są imponujące.
.jpg)
.jpg)
W krzakach zauważam tabliczkę rezerwatu – taką ogólną – a ponieważ potrzebuję zdjęcia takiej właśnie tabliczki, to wdrapuję się na stromy brzeg, żeby ją sfotografować. Okazuje się, że to oryginalna, solidna betonowa tabliczka, z orłem bez korony, najprawdopodobniej z 1953 roku, bo wtedy utworzono ten rezerwat.
.jpg)
.jpg)
Spacer jest bardzo przyjemny – słonecznie, ciepło, fruwają cytrynki – może wreszcie nadejdzie wiosna.
Pogórze Rożnowskie Bukowiec