GRUDZIEŃ
Sosna zwyczajna (Pinus sylvestris)

13 sierpnia 2020


Sugeruję Marcie, że moglibyśmy pojechać tym razem w Góry Sanocko-Turczańskie. Jakieś rezerwaty dla mnie i cerkwie dla Krzyśka.

Zaczynają się przyglądać temu pomysłowi, i chyba wydaje się im interesujący, bo Marta dzwoni i pyta, czy moglibyśmy pojechać na dwa dni. Nie mam nic przeciwko temu, więc Krzysztof zaczyna szukać noclegu, chociaż tak z dnia na dzień to może być trudne. Zwłaszcza, że obawiamy się, że jako mieszkańcy czerwonej strefy możemy nie być mile widziani.

Marta dzwoni po godzinie, że mamy nocleg. Zaczynamy się pakować.

Wyjeżdżamy o siódmej, bo ostatecznie mamy dwa dni. To dobra decyzja, bo jedziemy na wschód. Słońce jest już wysoko i nie razi w oczy.

Pierwszy przystanek robimy tradycyjnie przy cukierni Szelców w Lesku, gdzie zaopatrujemy się w pyszne drożdżówki. 

Jedziemy dalej. Zatrzymujemy się przy cerkwi w Rudence. To dawna cerkiew greckokatolicka, pw. Opieki NMP, wybudowana w miejscu starszej, w I poł. XIX wieku. Po 1947 roku używana jako magazyn, przejęta przez Kościół katolicki w 1971, obecnie pw. Matki  Bożej Nieustającej Pomocy.


Potem w Olszanicy. Kilkakrotnie tamtędy przejeżdżaliśmy, a nigdy się nie zatrzymaliśmy, bo nie było czasu. Teraz postanawiamy to nadrobić. Okazuje się, że trochę za późno. Do tej pory był tam ogólnodostępny hotel – w 2019 roku został przejęty przez służbę więzienniczą i jest obecnie ośrodkiem szkoleniowym. Wejść na teren parku nie można. Oglądamy go więc zza ogrodzenia. A jest na co patrzeć. Romantyczny pałac na wyspie został wzniesiony w 1905 roku na miejscu starego dworu, przez ówczesnego właściciela, Antoniego Juścińskiego.

Obok pałacyku dawna greckokatolicka, murowa cerkiew pw. Zaśnięcia Matki Bożej, wybudowana w 1923 roku. Obecnie mieści się w niej kościół katolicki.


Potem pierwszy rezerwat. Buczyna w Wańkowej. Co prawda tablica została zniszczona, ale ścieżka, prowadząca przez rezerwat, jest. Całkiem przyjemny las. Najpierw zauważam rzadkiego motyla, krasopanią herę, którego jeszcze nigdy nie spotkałam. A potem szczeć owłosioną – nową roślinę do atlasu. Więc bardzo mi się ten rezerwat podoba, zwłaszcza, że to jest mój setny karpacki rezerwat.


A potem następny. Cisy w Serednicy. Tablice są, tym razem aż trzy. I informacja, że do rezerwatu jest trzysta metrów. Próbując go odnaleźć, docieramy aż pod Ostry Dział. Nawet udaje się nam znaleźć na górze w jednym miejscu oznaczenia granicy rezerwatu. Ale do cisów nie docieramy. Szkoda. Niby znaleźliśmy, ale nie do końca. Nie jesteśmy zadowoleni.


Zatrzymujemy się jeszcze na chwilę przy cerkwisku w Serednicy. Stała tu cerkiew pw. Opieki Matki Bożej z XVIII wieku. Od 1947 roku stała pusta i niszczała. Została w 1984 roku staraniem parafii prawosławnej z miejscowości Rozdziele koło Gorlic tam przeniesiona i wyremontowana. Z funduszy przekazanych przez Łemków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Obecnie pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Została tylko stara, ogromna, wypróchniała lipa i kamień służący za stopień przy wejściu. Jest jeszcze ponoć grób żony miejscowego proboszcza, ale pokrzywy były po pas, więc nie szukaliśmy.


Potem XVIII-wieczna cerkiew w Wańkowej, pw. Narodzenia Bogurodzicy, przeniesiona tu z Ropienki w roku 1985 i użytkowana obecnie jako kościół katolicki pw. Matki Bożej Różańcowej. Też ze smutną historią, bo w latach 1947 -1985 była nieużywana jako miejsce kultu, za to systematycznie okradana i dewastowana.

Następnie drewniana kaplica Wierzbickich w Ropience. Wybudował ją Jan Wierzbicki, uczestnik powstania styczniowego, pod koniec XIX wieku, jako kaplicę grobową dla siebie i żony. 


Kolejny przystanek to cerkiew w Leszczowatem. Ładna cerkiew pw. św. Paraskewii z 1922 roku. Od 1948 pełni funkcję kościoła katolickiego.

I jedziemy do Brzegów Dolnych, bo tam mamy nocleg. W gospodarstwie agroturystycznym „U Kieszów”. Nam z reguły jest wszystko jedno, nie przywiązujemy wagi do warunków, zwłaszcza, gdy chodzi o jedną noc. Ale jesteśmy mile zaskoczeni. Świetne warunki i przemili gospodarze. Miejsce naprawdę godne polecenia.

Po drugiej stronie drogi dawna cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła, z XIX wieku, od 1973 roku kościół katolicki.



Góry Sanocko-Turczańskie cerkwie Olszanica
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.