LISTOPAD
Modrzew europejski (Larix decidua)

Beskid Sądecki - 24 października 2024


Tym razem w ramach spaceru jadę do Piwnicznej-Zdroju. Jest tam Park Węgielnik – Skałki, położony na stromych zboczach niedaleko centrum. Już od kilku lat obiecywałam sobie, że go zobaczę, ale jakoś się nie składało. Teraz mam okazję.

Rano w Nowym Sączu były straszne mgły. Utrzymały się aż do pierwszej. A mnie nosiło. Sprawdziłam koło dwunastej kamery w Piwnicznej – okazało się, że tam świeci słońce. I prognozy pogody obiecywały je do końca dnia. Wyjechałam z domu jeszcze we mgle. W okolicach Rytra było już pięknie. Cieszyłam się, że będę miała ładny spacer.


Park Węgielnik – Skałki został zrewitalizowany w ramach projektu unijnego „Uatrakcyjnienie szlaku turystycznego Eliaszówka z budową wieży widokowej oraz renowacja i zagospodarowanie parku Węgielnik-Skałki w Piwnicznej-Zdroju”  przewidzianego na lata 2007-2013.

Wiedziałam, że powstała tam platforma widokowa. I to ją głównie chciałam zobaczyć.


Okazało się, że jest tam zdecydowanie więcej atrakcji. W stromym zboczu, pełnym wychodni skalnych, zrobiono wygodne ścieżki z udogodnieniami w postaci drewnianych schodów i poręczy. 


Idę najpierw do metalowej platformy widokowej, umiejscowionej na skalnej wychodni, skąd jest widok na Piwowarówkę. O tej porze dnia i w słońcu niestety nienajlepszy. Od platformy w dół prowadzi stroma ścieżka, zabezpieczona łańcuchami. Można nią zejść na dół. Albo z dołu dostać się do platformy.


Ja wracam z powrotem na ścieżkę, którą tu przyszłam. A potem idę do góry, bo na mapie widziałam zaznaczoną tam wieżę widokową.


Okazuje się, że po drodze mijam zdecydowanie ciekawszą atrakcję. To odtworzone okopy obronne z czasów II wojny światowej. Dla nich samych warto tu zajrzeć.


Potem wychodzę jeszcze nieco wyżej, gdzie na skraju rozległych łąk znajduje się mała, 4-metrowa wieża. Co prawda, wiele więcej z niej nie widać, niż z dołu, ale zawsze to jakaś atrakcja. Szkoda, że nie zrobiono tu żadnej ławeczki, na której by można odpocząć.


Na mapie był jeszcze zaznaczony krzyż. Jest zresztą strzałka, więc idę w tamtą stronę, żeby go zobaczyć. Niestety, nie udaje mi się ustalić, dlaczego został tu postawiony. Jest spod niego ładny widok na Kicarz (703 m n.p.m.), położony po drugiej stronie Dunajca.


Wracam pod wieżę widokową. Na mapie była zaznaczona droga, którą można dojść do żółtego szlaku, prowadzącego z Piwnicznej najpierw na Kamienny Groń, a potem na Niemcową.


Zaplanowałam sobie, że do niego dotrę i pójdę nim kawałek do góry, bo prowadzi widokowymi łąkami.  Może trochę uda mi się nacieszyć jesiennymi widokami.



Odnajduję rzeczywiście polną drogę prowadzącą łąkami. Dochodzę nią do szlaku i idę nim do góry. Docieram do osiedla Bziniaki. Chętnie poszłabym nieco dalej, ale jest już po trzeciej, więc muszę wracać. Schodzę ze szlaku, bo zauważam na pagórku ładny lasek, więc się tam wdrapuję. Było warto, bo jest tu bardzo jesiennie. No i ładnie. A potem łąkami na skróty wracam z powrotem na szlak. Zamierzałam zejść nim do Piwnicznej, ale zmieniam decyzję. Wracam do parku Węgielnik. Chcę dokończyć jego zwiedzanie. Najpierw idę na polanę rekreacyjną. Są tu altany, w których można odpocząć i zrobić sobie grilla, boisko do siatkówki i plac zabaw dla dzieci.



Przy drodze prowadzącej do Kosarzysk jest źródełko i górujący nad nim posąg Matki Boskiej. Schodzę więc kolejną, stromą ścieżką na dół. Spod posągu jest ładny widok na most na Popradzie. Akurat przejeżdża tamtędy niezwykle długi pociąg towarowy, więc mam dodatkową atrakcję.


Idę teraz brukowaną ścieżką poprowadzoną wzdłuż drogi. Mijam wspomniane wyżej źródełko, a potem jeszcze kolejną atrakcję tego parku. Przy ładnych wychodniach skalnych jest pomnik postawiony tu w 1960 roku, a poświęcony rocznicy bitwy pod Grunwaldem.

Wracam do domu koło piątej. To był udany spacer. 7 kilometrów i trochę przewyższenia. Jestem bardzo zadowolona, że wreszcie udało mi się ten park zobaczyć. Mam tutaj w planie jeszcze kolejne dwa - spacer po Piwnicznej - Zdroju i kolejne wejście na Kicarz, tym razem nową ścieżką, przy której też jest ponoć sporo atrakcji.



Beskid Sądecki Piwniczna
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.