Beskid Sądecki - 22 sierpnia 2021
Wycieczka na Niemcową. Wychodzę z Kosarzysk lokalną drogą
prowadzącą do kultowej, ale od jakiegoś czasu nieczynnej już niestety Chatki
pod Niemcową. Wychodzi po prawej stronie drogi, kawałek za kościołem. Nie jest
to niestety szlak widokowy, ale za to dość szybko dociera się do celu. A mi
zależy na czasie, bo popołudnie mam zajęte.
Wychodzę na Niemcową. Borówczyska zaczynają się już czerwienić i pięknie kwitnie goryczka trojeściowa. Na południowych zboczach poniżej szczytu rośnie mnóstwo wrzosów. Właśnie zakwitły, więc zatrzymuję się tam na chwilę, żeby nacieszyć się ich widokiem.
Idę żółtym szlakiem
do kapliczki. A potem powinnam odbić w prawo. Wydaje mi się, że tak robię, ale
ciągle wracam na żółty szlak. Więc przy okazji zaliczam jeszcze symboliczny
cmentarz ludzi gór, tzw. „Jackową Pościel”.
A potem zaczynam się trochę denerwować, bo uświadamiam
sobie, że chyba przegapiłam ten skręt do Kosarzysk. A żółty szlak schodzi przecież
do Piwnicznej. Na szczęście w okolicach Kamiennego Gronia jest jakieś
gospodarstwo. Okazuje się, że miałam szczęście, bo kawałek powyżej została
zrobiona nowa droga i dojdę nią do zielonego gminnego szlaku, którym planowałam
zejść. Co prawda muszę jeszcze główną drogą przez Kosarzyska przejść dwa
przystanki autobusowe, ale tak zaplanowałam tę wycieczkę. Zresztą, żeby zrobić
kółko, inaczej się nie da. To znaczy można, ale jest zbyt skomplikowane.
Przynajmniej dla mnie.
Turystów spotykam niewiele – kilku na szczycie i kilku na
żółtym szlaku. Dzień jest bardzo przyjemny. Akurat na górską wędrówkę.
Beskid Sądecki Niemcowa Kosarzyska Pasmo Radziejowej