Beskid Wyspowy - 12 sierpnia 2021
Dzwoni Marek, ma ochotę się gdzieś wybrać. Przedstawiam mu
trzy propozycje – wybiera nową wieżę widokową na Modyni (1029 m n.p.m.) w Beskidzie Wyspowym.
Na szczycie byłam już dwukrotnie, ale wieży jeszcze wtedy nie było. Trzeba ją
zobaczyć. Obydwoje wpadamy na ten sam pomysł odnośnie trasy – dojazd do
przysiółka Kiczni Zakicznie. Potem kawałek drogą do żółtego szlaku, którym mamy
dotrzeć na szczyt. Zejście kawałek niebieskim i drogą lokalną lub
ścieżkami. Całkiem ładne kółeczko. Żadne z nas nie sprawdza
długości trasy, z reguły musimy się martwić, że jest za długa. Tym razem okazuje
się trochę za krótka. Niecałe 9 kilometrów. No cóż, czasem można wybrać się na
taki dłuższy spacer…
Na początek trochę widoków, potem, po wejściu na szlak cały
czas lasem. Zdobywamy Małą Modyń (988 m n.p.m.). Potem docieramy do skrzyżowania z niebieskim szlakiem. Na Modyń oba
szlaki idą razem. Na szczycie jest teraz zdecydowanie więcej miejsca niż
kiedyś. No i stoi oczywiście wieża. Są z niej piękne widoki. Widać też ponoć
Tatry, ale my nie mamy szczęścia ich oglądać, bo zasłaniają je chmury.
Można tu zrobić ognisko. Jest wszystko przygotowane. A my oczywiście nie pomyśleliśmy o zabraniu kiełbasy! Trudno. Zjadamy to, co przynieśliśmy ze sobą. Potem wracamy do skrzyżowania szlaków i idziemy dalej niebieskim. Ten fragment szlaku jest też bardzo widokowy.
Można skręcić wcześniej i zejść na dół polnymi drogami, ale Marek chce zobaczyć drogę krzyżową, zaznaczoną
na mapie. Trzeba przyznać, że było warto. Jest całkiem ciekawa. No i pięknie
położona, z rozległym widokiem na góry. Poniżej kapliczka, ufundowana przez
partyzanta, w dowód wdzięczności za ocalenie od śmierci. Szlak idzie dalej
prosto, a my skręcamy na lokalną, asfaltową drogę w prawo. Idzie się nią
całkiem przyjemnie, zwłaszcza, że nie jesteśmy zmęczeni. Przed dwunastą
jesteśmy już przy samochodzie.
Zatrzymujemy się jeszcze na chwilę w Łącku, przy tutejszym
kościele. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela został zbudowany na pocz. XVIII wieku.
Rozbudowany w latach 30. ubiegłego wieku. Jest w stylu barokowym, przebudowany w stylu modernistycznym. Cenny jest ołtarz główny, z 1621 roku, w stylu
manierystycznym, z barokowym obrazem Matki Boskiej Śnieżnej z przełomu XVII i XVIII wieku. Został wykonany dla
kościoła klarysek w Starym Sączu przez kleparskiego rzeźbiarza, Baltazara
Kuncza. Jest tu także kilka innych cennych obrazów i zabytków.
Na uwagę zasługuje kamienna, gotycka chrzcielnica z 1493 roku. Jest bardzo oryginalna. Nigdy tu nie byliśmy, więc
cieszymy się, że zajrzeliśmy do łąckiej świątyni.
Wycieczka, chociaż krótka, okazała się bardzo udana.
Beskid Wyspowy Modyń Łącko