PAŹDZIERNIK
Brodawnik jesienny (Leontodon autumnalis)

Beskid Makowski - 10 września 2023


Marek dzielnie walczy ze szczytami Korony Gór Polskich. Teraz zachciało mu się Lubomira (904 m n.p.m.). Wyszukał szlak z Węglówki i zaplanował trasę. W sumie, czemu nie? Dawno w Beskidzie Makowskim nie byłam.

Jedziemy we czwórkę, bo poza Lilą dołącza do nas jeszcze Magda. Zapowiada się wesoło.


Zostawiamy samochód pod pomnikiem w Węglówce i wyruszamy zielonym szlakiem. W pewnym momencie Marek podejmuje decyzję, że z niego zejdziemy i pójdziemy poza szlakiem, bo jest on zniszczony przez wycinkę drewna, a co za tym idzie, jest na nim straszne błoto. Idziemy na przełaj przez las. Znajduję kilka prawdziwków, więc w sumie to dobry pomysł. Po jakimś czasie wracamy na szlak i docieramy na szczyt Lubomira, który jest celem naszej dzisiejszej wycieczki.


Lubomir to szczyt w Paśmie Lubomira i Łysiny. Jego nazwa jest ciekawa, pochodzi bowiem od nazwiska księcia Kazimierza Lubomirskiego, który ofiarował 10 hektarów lasu i domek myśliwski na Lubomirze (wtedy nazywanego Łysiną), celem zbudowania tu obserwatorium astronomicznego. Zostało ono zbudowane w 1922 roku i było to drugie obserwatorium astronomiczne w Karpatach.


Z Pasmem Lubomira i Łysiny jest problem. Jerzy Kondracki ponoć w 1977 roku zaliczył ten szczyt do Beskidu Makowskiego, ale później uznał, że jest to jednak Beskid Wyspowy.  Naukowcy i twórcy przewodników turystycznych przez lata mieli różne poglądy na przynależność tego pasma.

No i przez tą grupę górską został jakiś czas temu poprowadzony Główny Szlak Beskidu Wyspowego, co oznacza, że jest jego częścią. A według twórców Korony Gór Polskich Lubomir jest najwyższym szczytem Beskidu Makowskiego.

Dla niektórych jednak to pasmo było uważane za część Beskidu Wyspowego, a najwyższym szczytem Beskidu Makowskiego (dla innych Beskidu Średniego, bo pomiędzy geografami z tzw. szkół krakowskiej i warszawskiej trwały wieloletnie spory co do nazewnictwa tego mezoregionu) miała być Mędralowa (1169 m n.p.m).


Mędralowa i Jałowiec w podziale Jerzego Kondrackiego przynależą do mezoregionu Beskidu Makowskiego, a obecnie, w najnowszym podziale fizycznogeograficznym Polski z 2018 roku został wyodrębniony nowy mezoregion o nazwie Beskid Żywiecko-Orawski i do niego zostały przypisane pasma Mędralowej i Jałowca.  A Pasmo Lubomira i Łysiny wróciło do Beskidu Makowskiego.

Nadal nie wszyscy zgadzają się z tym nowym podziałem Ale póki co, jest obowiązujący. Ja postanowiłam go polubić, chociaż też mam pewne wątpliwości. Ale akurat co do granic Beskidu Makowskiego nie mam zastrzeżeń, bo Pasmo Lubomira i Łysiny zdecydowanie bardziej pasuje do Beskidu Makowskiego niż Beskidu Wyspowego.


Na Lubomirze nadal działa wspomniane powyżej obserwatorium astronomiczne. Jest bardzo ciekawe i warte odwiedzenia, ale ponieważ wejście jest o pełnych godzinach, a nie chce się nam czekać ponad pół godziny, bo już w nim byliśmy, więc idziemy dalej.


Najpierw kawałek szlakiem czerwonym w stronę Kudłaczy. Po drodze podchodzimy jeszcze na szczyt Trzech Kopców (894 m n.p.m.) i docieramy pod Łysinę (891 m n.p.m.). Tutaj zmieniamy szlak na czarny (mocno stromy, ale jest tu pusto, bo na czerwonym jest pełno turystów) i schodzimy nim w dół do schroniska PTTK na Kudłaczach. Jest ono położone w górnej części Polany na Nowinach. Nazwa pochodzi od pobliskiego przysiółka Pcimia Kudłacze. Byłam już tu dwukrotnie, ale jakiś czas temu. Pora sobie przypomnieć to miejsce. Jest tu zawsze dużo ludzi, bo można z Pcimia podjechać prawie na samą górę.


Lila upiekła pyszne ciasto, potrzebujemy tylko kawy. Okazuje się, że jest tu bardzo smaczna.


Po posiłku wracamy czerwonym szlakiem. Jest wygodny, ale za to mocno zatłoczony. Na szczęście idziemy nim tylko pod Łysinę. Wdrapujemy się na szczyt, później zmieniamy szlak na żółty, który prowadzi do Dobczyc, a potem aż do Wieliczki. My musimy zejść po Węglówki, więc jakiś kawałek przed szczytem Patryi (763 m n.p.m.) schodzimy na leśną drogę i nią docieramy do tego zielonego, którym rano wyszliśmy z Węglówki.


Podjeżdżamy jeszcze pod kościół w Węglówce pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, bo z góry wygląda bardzo malowniczo. Jest zbudowany z kamienia. Powstał w wieku XIX.


A potem wracamy zadowoleni do domu. Trochę mi brakowało co prawda widoków, bo cała trasa prowadziła lasem, ale we czwórkę bawiliśmy się tak wyśmienicie, że wycieczka była bardzo udana.



Beskid Makowski Pasmo Lubomira i Łysiny Lubomir Łysina Trzy Kopce Węglówka
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.