Okolice Wielkiej Roztoki Ryterskiej - 5 kwietnia 2021
Od kilku już lat zaglądam wiosną do Wielkiej Roztoki
Ryterskiej. Odwiedzam tam dwa miejsca – Park Ekologiczny, w którym obserwuję
gody żab trawnych i ropuch szarych. A potem robię sobie tradycyjny spacer – idę
niebieskim szlakiem na Wdżary Niżne, bo po drodze jest łąka, na której rosną
krokusy, a potem zielonym dochodzę do żółtego, i idę nim do miejsca, w którym wychodzi na rozległe łąki, a stamtąd, nieoznaczoną ścieżynką, schodzę z powrotem pod Park Ekologiczny. Taka pętla, jakieś 6-7 kilometrów.
Krokusy właściwie w Beskidzie Sądeckim nie powinny rosnąć.
Ale zostały tu zasadzone. Rozmawiałam kiedyś z tutejszym leśniczym – twierdzi,
że jego Ojciec przywiózł cebulki z Zakopanego i je posadził. W dwóch miejscach - na tej polanie przy
niebieskim szlaku na Przehybę i na Hali Koniecznej.
Tę pierwszą odwiedzam co roku, a na Halę Konieczną jakoś
ciągle nie mogę dotrzeć, a chciałabym, bo te krokusy bardzo mnie interesują.
Wczoraj też nie miałam czasu na dłuższą wycieczkę, więc znowu tam nie poszłam.
Wiosna w tym roku jest zdecydowanie późniejsza, ale krokusy
mnie nie zawiodły – kwitną nawet obficiej, niż jak byłam tu ostatnio. Nie są co prawda tak dorodne, jak te na
łąkach, które się nawozi, albo wypasa owce, ale też są bardzo ładne i warto się
tam wybrać na spacer, żeby je zobaczyć.
W okolicach „mojej” polany spotkałam bardzo dużo nornic rudych – było to niesamowite, bo z reguły, idąc przez las, raczej ich się nie widuje. A teraz naliczyłam ich przynajmniej trzydzieści sztuk. Jak zatrzymałam się, żeby sfotografować omszony pień, to dwie wbiegły mi na buta – jedna goniła drugą. Nie wiem, czy to były zaloty, czy walka o terytorium, ale było to niecodzienne dla mnie zjawisko. Tylko zdjęć nie udawało mi się zrobić, bo nornice były bardzo szybkie.
Nornica ruda to bardzo pospolite zwierzątko, występujące w całej Europie i Azji, zamieszkujące głównie lasy liściaste. W górach można ją spotkać nawet w piętrze kosodrzewiny. Ich liczebność ma związek z obradzaniem drzew. Jeżeli jest duży urodzaj, nornice rozmnażają się nawet zimą, dlatego populacje tych zwierząt bardzo się zwiększają następnej wiosny i latem. Ubiegłej jesieni była niesamowita ilość bukwi – czegoś takiego dawno nie widziałam. Cały podszyt był nią zasłany. Stąd te wielkie stada jerów, które zatrzymały się u nas na żerowanie w drodze na zimowiska na zachód i południe Europy. I stąd teraz wiosną taka ilość nornic rudych.
Dzień był wczoraj piękny, słoneczny, koło południa zrobiło się ciepło – a dzisiaj za oknem jest biało, bo w nocy się ochłodziło i znowu spadł śnieg. Oj, jakoś w tym roku wiosna ma problem z przegnaniem zimy!
Beskid Sądecki Dolina Wielkiej Roztoki Ryterskiej Pasmo Radziejowej Rytro