Kotlina Jasielsko-Krośnieńska i Pogórze Bukowskie - 14 kwietnia 2022
Pora rozpocząć sezon poszukiwawczy.
Dostałam namiary na pana, który zna stanowisko złoci małej, której jeszcze
nie mam w swoich zbiorach. Dawno temu sfotografowałam tę roślinkę
w Tatrach, ale zdjęcie wyszło kiepskie, a poza tym, nie wiedziałam wtedy, że
fotografuję nie złoć żółtą, a inny gatunek, na dodatek rzadki. Niewiele jeszcze wtedy o roślinach
wiedziałam. Jak się zorientowałam, to było już za późno. Wybierałam się tam już
od kilku lat, żeby ją odszukać, ale jakoś ciągle się nie składało. Toteż, kiedy
dowiedziałam się o stanowisku pod Sanokiem, postanowiłam skorzystać z tej
możliwości.
.jpg)
.jpg)
Wykorzystałam fakt, że akurat miałam wolny dzień, a pogoda miała być wyśmienita. Umówiłam się z panem Ireneuszem, który obiecał pokazać mi to stanowisko. Jest ono opisane w Czerwonej Księdze Karpat Polskich. Złoć została tam znaleziona przez Kazimierza Piecha w 1922 roku. Więc pojechałam tam w stulecie odkrycia tego stanowiska! Sympatyczny zbieg okoliczności!
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Dojechałam bezpiecznie pod
Sanok i spotkałam się z moim przewodnikiem w umówionym miejscu. Bardzo
sympatyczny pan. Zaprowadził mnie na stanowisko złoci, a potem włóczyliśmy się
jeszcze przez jakiś czas po okolicznych łąkach i zaroślach. To taki sam amator
jak ja, ale o ogromnej wiedzy botanicznej. Dowiedziałam się od niego wielu
ciekawych rzeczy. A co najważniejsze, obiecał mi pokazać także inne gatunki,
których stanowiska zna, a których jeszcze nie mam w atlasie. To dla mnie bardzo
cenna znajomość i zamierzam ją dobrze wykorzystać! Zresztą, dla miłośnika
roślin nic nie jest przyjemniejsze, niż spotkanie na swojej drodze podobnego do
siebie pasjonata! No, poza znalezieniem upragnionego gatunku, oczywiście.
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
W drodze powrotnej
zatrzymałam się jeszcze w Besku, przy słynnym przełomie Wisłoka. Byłam tam
kilka lat temu w maju, i ten zakątek mnie zauroczył. Wykorzystałam więc fakt,
że tamtędy przejeżdżałam i miałam wolny czas. Tu po raz pierwszy w tym roku
zetknęłam się z prawdziwą wiosną. Zielenił się czosnek niedźwiedzi, kwitły
przylaszczki, kokorycze puste i pełne, pierwiosnki wyniosłe, cebulice, żywiec
gruczołowaty, zawilce gajowe i żółte, miodunki ćmy i zdrojówki rutewkowate.
Było słonecznie i bardzo ciepło. To był bardzo przyjemny spacer.
Potem mały przystanek w Dukli. Jest tam stary park pałacowy, który mnie od lat intryguje, jak tamtędy przejeżdżamy. A nigdy nie ma czasu, żeby się przy nim zatrzymać. Teraz wreszcie mam możliwość zaspokoić swoją ciekawość.
.jpg)
.jpg)
To stary park. Został założony jeszcze w stylu francuskim, przy tutejszym pałacu, okazałej, późnobarokowej budowli z II poł. XVIII wieku. Z tego też okresu pochodzi większość drzewostanu. Przeważają tu krajowe drzewa liściaste: lipy drobno- i szerokolistne, klony polne i zwyczajne, buki pospolite, jesiony wyniosłe i graby pospolite oraz dęby szypułkowe. W XIX wieku przekształcono go w park krajobrazowy i zostały wtedy nasadzone różne inne egzotyczne i rzadkie gatunki drzew.
.jpg)
.jpg)
Założenie parkowe jest oparte na trzech stawach, które otoczone są przez wspaniałe, lipowe aleje. Pośrodku pierwszego z nich jest mała wyspa, na której rośnie dorodny dąb. W parku znajduje się kaplica grobowa z 1925 roku i stara lodownia. Zachowały się też mostki, fragmenty ławek i innej architektury parkowej.
.jpg)
.jpg)
O tej porze roku jest tu
szczególnie pięknie. Zamiast trawników rośnie wszędzie łanowo czosnek
niedźwiedzi. Pomiędzy nim widać kwitnące geofity. Zwłaszcza sporo jest zawilca
gajowego. Ale najpiękniej park będzie wyglądał w połowie maja, jak drzewa
pokryją się młodymi liśćmi, a czosnek zakwitnie. Chociaż wtedy jego zapach może
być trochę zbyt intensywny.
Wizyta w dukielskim parku –
od dawna upragniona - to przysłowiowa wisienka na torcie dzisiejszego dnia!
Było wspaniale!
Pogórze Bukowskie Dukla Kotlina Jasielsko-Krośnieńska Besko