KWIECIEŃ
Złoć żółta (Gagea lutea)

Tłusta (Tlstá)  - 24 maja 2015


Przejście piesze na trasie: Blatnica – Gaderská dolina - Vapenna dolina ustie - Tłusta (Tlsta, 1373 m) - Murań - Konská dolina, ustie - Gaderská dolina - Blatnica

Sądeckie PTT organizuje wycieczkę na Wielką Fatrę. Oczywiście, że się zapisuję, bo na Wielkiej Fatrze byłam zaledwie kilka razy. W planie jest zdobycie szczytu o nazwie Tłusta. Już cieszę się, na to, co tam znajdę.

Niestety, prognozowana pogoda jest kiepska. Mimo to nie rezygnuję. Uczestników jest mniej niż zwykle, bo około 30 osób. Przed celem naszej podróży przegapiamy zjazd na Blatnicę. Nasz kierowca musi wzbić się na wyżyny swojego kunsztu, żeby zawrócić na błotnistym placu budowy. Docieramy szczęśliwie do celu.


Wyruszamy na szlak przy wylocie Doliny Gaderskiej (Gaderská dolina). Pogoda się nieco polepsza (przestaje padać).

Tłusta (Tlstá 1414 m n.p.m.) to szczyt w „turczańskiej” części Wielkiej Fatry. Nazwę zawdzięcza swojemu masywnemu, rozłożystemu kształtowi. Na niektórych mapach nosi nazwę Ľubena, natomiast nazwą Tlstá jest oznaczony jej widokowy podwierzchołek o wys. 1373 m n.p.m. My zdobywamy właśnie ten podwierzchołek.

Cały masyw zbudowany jest z wapieni i dolomitów, więc rośnie tu sporo ciekawych roślin.


Idziemy najpierw żółtym szlakiem, później niebieskim Doliną Wapienną (Vápenná dolina). Kwitnie tu berberys pospolity. Cieszę się, bo jeszcze nie miałam jego zdjęcia. Szlak zaczyna być stromy i eksponowany. Są nawet łańcuchy.


Docieramy do Jaskini Mazarnej (Jaskyňa Mažarná lub Mažiarna). Tu robimy sobie odpoczynek. Kilka osób z czołówkami wchodzi kawałek do jaskini.


Idziemy dalej. Pojawiają się pierwsze widoki, ale niestety też spora mgła. Na szczycie tylko mgła. Ale ja jestem zadowolona, bo pod szczytem znalazłam ciekawą roślinkę, która u nas nie występuje. To kulnik sercolistny.


Schodzimy też niebieskim szlakiem przez Murań (Muráň, 1040 m n. p. m.)  i Doliną Końską (Konská dolina). Tu możemy podziwiać piękne, wapienne ściany skalne i mniejsze skałki o fantastycznych kształtach. Szkoda, że nadal jest mglisto. Docieramy z powrotem do Blatnicy. Zatrzymujemy się na krótką przerwę w sympatycznej  gospodzie. A potem wracamy do domu.



Tłusta Wielka Fatra
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.