Beskid Sądecki - 13 stycznia 2013
Postanowiliśmy z Markiem gdzieś się wybrać. Rano niestety jest pochmurno i prószy śnieg, ale
byliśmy umówieni, więc jedziemy. Ostatnio spadło dużo śniegu, więc planujemy
pojechać do Kosarzysk, wdrapać się na Obidzę i tam zobaczyć, co dalej.
Kiedy docieramy na
Przełęcz Gromadzką, niebo się rozjaśnia. Ale szlak w stronę Radziejowej nie
jest przetarty. Spotkany turysta radzi nam, żebyśmy poszli na Eliaszówkę, bo
jest tam droga przetarta ratrakiem.
Rzeczywiście droga jest pięknie przygotowana, szeroka, więc
idzie się bardzo dobrze. I robi się coraz ładniej. Niebo błękitnieje i pokazuje
się słońce.
na Eliaszówce czeka nas powalający widok. Rzadko chodzę
zimą po górach i dlatego po raz pierwszy widzę coś takiego. Każda gałązka
pokryta grubą warstwą szadzi. A wszystko to na tle błękitnego nieba. Bajka!
Ale śniegu jest rzeczywiście bardzo dużo. Niechcący schodzę
ze szlaku i zapadam się prawie po pas. Marek musi mi pomóc się wydostać.
Było wspaniale!
Beskid Sądecki Eliaszówka Pasmo Radziejowej Góry Lubowelskie